- Zombie Zone Extreme http://www.zzex.pun.pl/index.php - Ulice miasta savannah http://www.zzex.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Rozpierducha w rytmie rocka http://www.zzex.pun.pl/viewtopic.php?id=7 |
Zoey - 2010-02-10 16:33:10 |
Zoey wyszła na ulice miasta Savannah... |
Carlos Oliveira - 2010-02-10 17:26:54 |
Wszędzie było cholernie pusto... I ciemno. Gdzieś tam obok Zoey pali się jeep a przed nią leży rozplackowany o ziemię stwór z którego gęby cieknie kwas. |
Zoey - 2010-02-10 17:30:36 |
-Widzę, że ktoś tu kurwa miał dobrze...Hop hop jesteś tu niegrzeczny chłopczyku....o kurwa widzę różowe słonie... |
Carlos Oliveira - 2010-02-10 17:42:51 |
Poza różowymi słoniami skakały jej przed oczami białe myszki i czerwone koty. Ale mniejsza o to bo po chwili odzyskała normalny wzrok. Po chwili było słychać odgłos ciężkich strzałów. Tak ciężkie odgłosy wydają bronie dużo kalibrowe jak karabin snajperski lub magnum. |
Zoey - 2010-02-10 17:46:26 |
-Oho kolejny fanatyk ostrej rozpierduchy....Czekaj na mnie przeleć mnie i możesz sobie iść.... |
Carlos Oliveira - 2010-02-10 17:55:19 |
Zoey potknęła się o trupa huntera B z rozwalonym łbem i uderzyła łbem o jakis wystający kawałek betonu. Gdy wstała wzrokiem mogła dostrzec kobiete z nożem w głowie i żołnierza bez głowy. Głowa podtoczyła się do Zoey. Na drugiej stronie ulicy pod ścianą siedział mężczyzna. Brazylijczyk po kolorze skóry można uznać. A po mięśniach że na pewno nie jest tym słabszym. |
Zoey - 2010-02-10 17:57:27 |
-Gadaj kurwa co się tu dzieje!!Jak uciec z tego piekła!Masz 10 sekund! |
Carlos Oliveira - 2010-02-10 18:03:58 |
Carlos jakoś przez rozkojarzenie nie zareagował na odgłosy tupotu nóg. Dopiero gdy zaczęła wrzeszczeć na niego ocknął się. - Co gdzie jak? A tak jak stąd uciec? Ty pytaj się mnie a ja mogę cię spytać o to samo bo nie mam pojęcia. Gdyby nie to że mój jeep stoi w płomieniach przed wjazdem do miasta to już bym mógł uciec. Odstawisz ten pistolet czy mam ci odrąbać rękę z nim? A i żeby nie było... Pistolet jest bez naboi jeśli nie zauważyłaś. |
Zoey - 2010-02-10 18:06:51 |
Zoey naciska spust... |
Carlos Oliveira - 2010-02-10 18:13:13 |
- Może z łaski swej zamkniesz mordę dobra? Drzesz się i drzesz jak chcesz możesz sama poszukać drogi. Powiem tyle... Lepiej się nie pakować głównym wyjściem bo jest tam prawdziwa horda tych zombi. Mam cholerne deja vu bo 3 lata temu było to samo tylko w mieście o nazwie Racoon city. Carlos podniósł się i otrzepał z kurzu. - Tak jakby co to ja tu miałem być na cholernym urlopie wypoczynkowym. A i przy okazji Carlos jestem. |
Zoey - 2010-02-10 18:16:26 |
-Zoey wybacz mam ADHD czy jak to się nazywa...To gdzie teraz ruszamy? Mam już dość tego skurwiałego miejsca wszędzie jakieś walające się głowy... |
Carlos Oliveira - 2010-02-10 18:21:41 |
-Nie mam pojęcia. Najlepiej to znaleźć tu jakiś helikopter i wtedy odlecimy. Co jak co ale pilotować helikoptery umiem. Ewentualnie możemy poszukać jakiegoś samochodu lub czołgu... O tak czołgu. Carlos zaśmiał się. - Albo dobra darujmy sobie czterech pancernych. Po prostu przed siebie wot i wszystko. Carlos wydobył z kabury magnum i zakręcił nim na palcu po czym ruszył przed siebie. |
Zoey - 2010-02-10 18:26:37 |
-Musimy znaleźć jakieś krótkofalówki do huja! Muszę coś sprawdzic w szkole sama... |
Carlos Oliveira - 2010-02-10 18:29:19 |
- A zatem narazie. Carlos ruszył przed siebie w zgoła innym kierunku. [z/t do innego topica] |