Połaczenie Resident evil z Left 4 Dead
Nowy użytkownik
Szpital pełen potworów. Na jednym z łóżek leżał człowiek. Ale czy na pewno był w pełni człowiekiem? Alex otworzył oczy i poruszył głową, aby rozejrzeć się. Czuł się dziwnie, jakby coś podróżowało w jego ciele. Wirus? Nie dopuszczał do siebie takiej możliwości. Zmienił pozycję z leżącej na siedzącą. Zobaczył oparty o ścianę Assault Rifle, kilka magazynków leżących na podłodze, pistolet, oraz maczetę. Pistolet schował w kaburze, maczetę w innej, specjalnej, kaburze, magazynki upchnął w kieszeniach, a Assault Rifle chwycił w ręce.
- Gdzie ja jestem? - pomyślał idąc przed siebie.
Offline
Nowy użytkownik
Alex ruszył w kierunku z którym dobiegał krzyk, jednocześnie mając w pogotowiu Assault Rifle.
Offline
Nowy użytkownik
Alex wycelował w głowę potwora, wstrzymał oddech, aby zmniejszyć drżenie rąk i wystrzelił jeden nabój.
Offline
Nowy użytkownik
Alex wypalił serię(10 ammo) w potwora. Nie mógł ryzykować trafieniem niewinnych, więc strzelił w największy cel - klatkę piersiową.
Offline
Nowy użytkownik
- Nie, jeszcze was nie ocaliłem - powiedział, po czym sięgnął po pistolet.
- Trzeba znaleźć jakieś schronienie, jak najdalej od tych potworów. Będę cię osłaniał, ale na wszelki wypadek weź mój pistolet. - dodał, podał spluwę kobiecie i ruszył w dalszą drogę.
- Za mną!
Offline
Nowy użytkownik
Alex odbezpieczył pistolet.
- Chwytasz, celujesz, pociągasz za spust. To nic skomplikowanego.
Offline
Nowy użytkownik
- Jeśli przyjdzie ci obronić dziecko, lepiej żebyś chociaż spróbowała - powiedział i ruszył w dalszą drogę.
- Idziesz ze mną czy zostajesz z potworami? - zapytał.
Offline
Nowy użytkownik
Alex szedł korytarzami, wsłuchując się w dźwięki otoczenia. Cały czas miał przygotowany Assault Rifle w pogotowiu.
Offline